WPROWADZENIE
(autorstwa ks. Marka Lisa)
Internet to kolejne medium, nad którym refleksję proponuje Ojciec Święty. Nie ma jednak w tegorocznym Orędziu tylko zachwytu nad możliwościami Internetu. Papież, wskazując na nieuchronną konieczność prze-kroczenia kolejnego progu w rewolucji środków komunikacji i informacji przypomina, że jest to jedynie na-rzędzie pośredniczące w komunikacji, które nie powinno zastąpić bezpośredniego kontaktu między ludźmi, podobnie jak cyberprzestrzeń nie może zastąpić prawdziwego świata.
Drodzy Bracia i Siostry!
1 Kościół w każdej epoce kontynuuje dzieło rozpoczęte w dniu Pięćdziesiątnicy, kiedy to Apostołowie w mocy Ducha Świętego wyszli na ulice Jerozolimy, aby głosić Ewangelię Jezusa Chrystusa w wielu językach (por. Dz 2,5-11). W kolejnych stuleciach ta ewangelizacyjna misja rozszerzyła się na cały świat w miarę, jak chrześcijaństwo zakorzeniło się w wielu miejscach i nauczyło się mówić różnymi językami świata, zawsze posłuszne nakazowi Chrystusa, by głosić Ewangelię wszystkim narodom (por. Mt 28,19-20).
Historia ewangelizacji nie jest jednak tylko sprawą ekspansji geograficznej, gdyż Kościół musiał przekroczyć liczne progi kulturowe, z których każdy wymagał nowej energii i wyobraźni w głoszeniu jedynej Ewangelii Jezusa Chrystusa.
Epoka wielkich odkryć. Renesans i wynalezienie druku, rewolucja przemysłowa i narodziny nowoczesnego świata także były przełomowymi momentami, które wymagały nowych form ewangelizacji. Teraz, gdy trwa rewolucja w środkach komunikacji i informacji, Kościół bez wątpienia staje przed kolejnym decydującym progiem. Wypada więc, abyśmy w tym Światowym Dniu Środków Społecznego Przekazu 2002 zastanowili się nad tematem: Internet nowym forum dla głoszenia Ewangelii.
2 Internet z całą pewnością jest nowym forum w znaczeniu nadanym temu słowu w starożytnym Rzymie, czyli przestrzenią publiczną, gdzie załatwiano sprawy polityczne i gospodarcze, gdzie wypełniano obowiązki religijne, gdzie toczyła się znaczna część życia społecznego miasta i gdzie natura ludzka ukazywała się ze swej najlepszej i najgorszej strony. Była to tłumna i chaotyczna przestrzeń, która odzwierciedlała kulturę panującą, lecz także tworzyła własną kulturę. To samo odnosi się do cyberprzestrzeni, która jest nową granicą otwierającą się u początków tego tysiąclecia. Jak nowe granice dawnych epok, również ta jest pełna niebezpieczeństw i obietnic, nie pozbawiona owego ducha przygody, który cechował wielkie okresy przemian. Dla Kościoła nowy świat cyberprzestrzeni jest wezwaniem do wielkiej przygody w posługiwaniu się jej potencjałem dla głoszenia orędzia ewangelicznego. To wyzwanie jest u początku tego tysiąclecia istotą znaczenia naśladowania Chrystusa i jego nakazu: Duc in altum! (Łk 5,4).
3 Do tego medium Kościół podchodzi z realizmem i ufnością. Jest ono, jak inne narzędzia komunikacji, środkiem a nie celem samym w sobie. Internet może dać wspaniałe możliwości ewangelizacji, jeżeli będzie używany umiejętnie i z jasną świadomością jego siły i słabości. Przede wszystkim, dostarczając informacji i rozbudzając zainteresowania, umożliwia on pierwsze spotkanie z orędziem chrześcijańskim, zwłaszcza ludziom młodym, którzy coraz częściej traktują cyberprzestrzeń jako okno na świat. Ważne jest więc, aby wspólnota chrześcijańska przemyślała bardzo praktyczne sposoby pomocy tym, którzy po raz pierwszy wchodzą w kontakt z nią przez internet, tak by mogli przejść od wirtualnego świata cyberprzestrzeni do rzeczywistego świata wspólnoty chrześcijańskiej. W następnym etapie internet może ułatwić ten typ postępowania, jakiego wymaga ewangelizacja. Zwłaszcza wobec kultury nie dającej wsparcia, życie chrześcijańskie wymaga ciągłego nauczania i katechezy i to być może jest dziedzina, w której internet może zapewnić wspaniałą pomoc.
Istnieją już w sieci niezliczone źródła informacji, dokumentacji i nauczania o Kościele, jego historii i jego tradycji, jego nauce i zaangażowaniu w każdej dziedzinie we wszystkich częściach świata. Jest więc oczywiste, że chociaż internet nie może zastąpić głębokiego doświadczenia Boga, jakie może dać tylko liturgiczne i sakramentalne życie Kościoła, to jednak internet może stanowić jedyne w swoim rodzaju uzupełnienie i wsparcie zarówno w przygotowaniu się do spotkania z Chrystusem we wspólnocie, jak i w podtrzymaniu nowych wierzących na rozpoczętej już drodze wiary.
4 Mimo to, w posługiwaniu się internetem w dziele ewangelizacji pojawiają się pewne nieuniknione, a wręcz oczywiste kwestie. Otóż zasadniczą cechą internetu jest dostarczanie prawie nieskończonego napływu informacji, z których wiele trwa tylko przez chwilę. W kulturze, która karmi się jedynie rzeczami przelotnymi, można łatwo narazić się na ryzyko przekonania, że bardziej liczą się fakty niż wartości. Internet dostarcza licznych pojęć, lecz nie uczy wartości, a jeśli one zostaną zaniedbane, samo nasze człowieczeństwo ulega pomniejszeniu i człowiek łatwo traci sprzed oczu swoją transcendentną godność. Mimo swego ogromnego potencjału dobra, wszystkim znane są niektóre degradujące i szkodliwe sposoby wykorzystywania internetu i władze publiczne z pewnością mają obowiązek zapewnienia tego, by to cudowne narzędzie służyło dobru wspólnemu, a nie stawało się szkodliwe.
Ponadto internet w sposób radykalny zmienia psychologiczny stosunek osoby do przestrzeni i czasu. Uwagę przyciąga to, co dotykalne, użyteczne, natychmiast osiągalne. Może zabraknąć bodźca do głębszej myśli i refleksji, podczas gdy ludzie mają życiową potrzebę czasu i wewnętrznego spokoju na refleksję i zastanawianie się nad życiem i jego tajemnicami oraz po to, aby stopniowo zdobywać dojrzałe panowanie nad sobą i nad otaczającym światem. Wyrozumiałość i mądrość są owocem kontemplacyjnego spojrzenia na świat, a nie wynikają ze zwykłego przyswajania faktów, chociażby bardzo interesujących. Są one wynikiem intuicji przenikającej najgłębsze znaczenie rzeczy w ich wzajemnym powiązaniu ze sobą i z całą rzeczywistością.
Co więcej, jako forum, w którym praktycznie wszystko jest do przyjęcia, a prawic nic nie jest trwałe, internet sprzyja relatywistycznemu sposobowi myślenia i czasami służy ucieczce od odpowiedzialności i osobistego zaangażowania.
Jak w tym kontekście mamy pielęgnować ową mądrość, która wynika nie z informacji, lecz z intuicji, ową mądrość, która rozumie różnicę miedzy tym, co słuszne i co błędne oraz broni hierarchii wartości, która wypływa z tej różnicy?
5 Fakt, że przez internet ludzie pomnażają swe kontakty w niewyobrażalny dotychczas sposób, stwarza cudowne możliwości szerzenia Ewangelii. Prawdą jest także, że relacje, w których pośredniczy elektronika, nie mogą zastąpić bezpośredniego kontaktu ludzkiego, którego wymaga autentyczna ewangelizacja. Ewangelizacja bowiem zależy zawsze od osobistego świadectwa tego, który został posłany, by ewangelizować (por. Rz 10,14-15). W jaki sposób Kościół prowadzi od tego rodzaju kontaktu, który umożliwia internet do owej głębszej komunikacji, jakiej wymaga przesłanie chrześcijańskie? W jaki sposób rozwijamy pierwszy kontakt i pierwszą wymianę informacji, umożliwione przez internet?
Niewątpliwie rewolucja elektroniczna zawiera w sobie obietnicę wielkiego postępu dla świata rozwijającego się, lecz istnieje także ewentualność, że zwiększy ona istniejące nierówności, ponieważ coraz bardziej pogłębia się przepaść informacji i komunikacji. Jak możemy zagwarantować, aby rewolucja informacji i komunikacji, której pierwszym motorem jest internet, służyła globalizacji rozwoju ludzkiego i solidarności, które są celami ściśle związanymi z ewangelizacyjną misją Kościoła?
W tych trudnych czasach pozwólcie mi wreszcie zapytać: jak możemy zagwarantować, aby to cudowne narzędzie, wymyślone początkowo w środowisku operacji wojskowych, mogło teraz służyć sprawie pokoju? Czy może ono sprzyjać kulturze dialogu, uczestnictwa, solidarności i pojednania, bez których pokój nie może rozkwitać? Kościół wierzy, że jest to możliwe. Aby tak się stało, jest zdecydowany wejść na to forum, uzbrojony w Ewangelię Chrystusa, Księcia Pokoju.
6 Internet pozwala miliardom obrazów ukazywać się na milionach ekranów na całym świecie. Czy z tej galaktyki obrazów i dźwięków wyłoni się oblicze Chrystusa? Czy będzie słychać Jego głos? Tylko wtedy, kiedy będzie można widzieć Jego oblicze i słyszeć Jego głos, świat pozna dobrą nowinę naszego odkupienia. To jest celem ewangelizacji i to uczyni internet prawdziwie ludzką przestrzenią, gdyż, jeżeli nie ma miejsca dla Chrystusa, to nie ma go także dla człowieka. W tym Światowym Dniu Środków Społecznego Przekazu wzywam cały Kościół do odważnego przekroczenia tego nowego progu, aby wypłynąć na głębię w sieci, aby teraz, jak w przeszłości, wielkie zaangażowanie Ewangelii i kultury mogło ukazać światu chwałę Bożą na obliczu Chrystusa (2 Kor 4,6). Niech Pan błogosławi wszystkich, którzy trudzą się w tym celu.
Watykan, 24 stycznia 2002 roku, wspomnienie św. Franciszka Salezego
JAN PAWEŁ II
Źródło:
Orędzia papieskie na światowe Dni Komunikacji Społecznej 1967 – 2002,
Edycja Świętego Pawła, Częstochowa 2002
tłumaczenie z języka włoskiego ks. Marek Lis
L’Osservatore Romano, wyd. polskie
Numeracja akapitów pochodzi z tekstu oryginalnego natomiast pogrubienie niektórych fragmentów pochodzi od redaktorów strony.
Patroni medialni: