Nie można mediów tylko konsumować. Należy je rozumieć. Dlatego powinno się je poznawać - systematycznie i dogłębnie. Tylko wtedy łatwiej będzie zaangażować media do pracy nad własną osobowością. Poznawanie mediów nie musi się stać życiową pasją człowieka, jednakże powinno mu zapewnić minimum wiedzy o nich. Również w tym celu, aby mógł swobodnie poruszać się w ich świecie i wywierać na nie pozytywny wpływ. Jan Paweł II w przemówieniu wygłoszonym w 1999 r. w Łowiczu do nauczycieli i uczniów wypowiedział słowa, które powinny się stać mottem w pracy nad zdobywaniem nowej wiedzy, również na temat mediów:Prawdziwie wielki jest ten człowiek, który chce się czegoś nauczyć.
Ze względu na negatywny wpływ mediów poznawanie ich jest moralną powinnością katolika. Jego ignorancja w tej dziedzinie powinna być przeto jak najrychlej pokonana.
Nie wolno przyglądać się biernie funkcjonującym mediom. Należy więc jak najaktywniej ustosunkowywać się do ich wpływu na jednostkę i społeczeństwo. Wyrazem tego niech będzie podjęte wychowanie do mediów. Przy czym równolegle do edukacji dzieci i młodzieży powinno się realizować w tej dziedzinie samowychowanie (rodzice, nauczyciele). Dlatego należy dobrze poznać katolicką koncepcję wychowania do mediów. Jej najważniejsze przesłanki i cele zawarte są w dokumentach kościelnych. Katolicy, w szczególności nauczyciele i wychowawcy, powinni być rzecznikami tej koncepcji, ponieważ jest ona w pełni uzasadniona i sprawdzona. A zatem nie powinno się sprowadzać edukacji medialnej do uczenia o mediach. Sama wiedza bez ukształtowanych postaw nie zapewnia tej edukacji właściwego kierunku i oczekiwanej skuteczności. Często prowadzi do efektu bumerangu, a więc odwrotnego do oczekiwań.
Fundamentalnym zadaniem w wychowaniu do mediów jest kształtowanie odpowiednich postaw z równoległym eliminowaniem postaw negatywnych. Nie zrealizuje się tego zadania w pełni bez pomocy środków religijnych. Być może kształtowanie odpowiednich postaw dlatego jest pomijane w świeckiej (szkolnej) edukacji medialnej, ponieważ wydaje się trudne do osiągnięcia. Autorzy zachodni sugerują uwzględnianie w tej edukacji również pewnych elementów ascezy. Kto wie, czy nie należałoby pomyśleć o apostolstwie katolickiego wychowania do mediów. Przed takim wyzwaniem stoją dziś katecheci, duszpasterze, ale też katoliccy nauczyciele, wychowawcy i dziennikarze. Wymaga to z kolei poszerzenia elementarnej wiedzy o mediach oraz poznania katolickiej koncepcji tego wychowania. Są już liczne dostępne opracowania na ten temat. Temu celowi ma służyć również niniejsza książka.
Katolik, który dzięki swojej wierze i miłości jest człowiekiem o wyjątkowej wrażliwości na sprawy ludzkie, ma do spełnienia dwa konkretne zadania wobec mediów i swoich bliźnich. Najpierw powinien w sposób właściwy reagować na negatywne skutki funkcjonowania świata mediów. Oznacza to, że gdy dostrzeże takie zjawiska, jak: zakłamywanie rzeczywistości, manipulacja, pochwała zła moralnego, tolerowanie przemocy, pornografia, popieranie narkomanii, jest moralnie zobowiązany zwracać się z odpowiednim protestem i apelem do gremiów odpowiedzialnych za takie nadużycia - do szefów redakcji czasopism czy programów radiowych i telewizyjnych, do rad programowych i do różnych stopni dysponentów medialnych. Niektórzy katolicy zwracają się w takich sytuacjach do swoich proboszczów, do kurii diecezjalnej, a nawet do Rady Episkopatu Polski do spraw Środków Społecznego Przekazu. To nie jest właściwy adres, ale laikat katolicki ma prawo do wyrażania swoich opinii i sprzeciwu wobec mediów. Ponadto o nadużyciach w mediach trzeba rozmawiać z innymi osobami, żeby je przestrzec przed negatywnym wpływem kłamliwej gazety czy wywołującej zgorszenie telewizji i tym samym kształtować opinię publiczną, która odrzuca każdą postać zła w środkach masowego komunikowania.
Drugim zadaniem ze strony katolików świeckich jest dostrzeganie w mediach ich wielkich możliwości w przekazywaniu wiedzy, w integrowaniu społeczeństwa, w pogłębianiu tożsamości narodowej, w kształtowaniu patriotyzmu czy w poznawaniu rodzimej kultury. Powołując się na te możliwości i dokonania, należy żądać od mediów (zwłaszcza publicznych) konsekwentnej kontynuacji i jeszcze większego zaangażowania w służbie człowiekowi.
Zadaniem szczególnej wagi, przed którym stoją polscy katolicy, jest troska o rozwój mediów katolickich. Jest to taka forma aktywności wobec mediów, która wymaga osobistego zaangażowania, dużej wyobraźni i wysokiego poczucia odpowiedzialności za Kościół w Polsce oraz za dalszy rozwój prowadzonej tu ewangelizacji (przez media i w mediach).
Do tego rodzaju aktywności skłania sytuacja mediów katolickich w Polsce. Stanowią one niewielki procent w obszarze wszystkich mediów (np. niewiele ponad 1% całej prasy wydawanej w kraju). Tymczasem olbrzymia większość mediów jest w rękach środowisk liberalnych i lewicowych. A zatem działalność na rzecz rozwoju mediów katolickich w Polsce jest obowiązkiem sumienia. Nic dziwnego zatem, że dokumenty kościelne podejmujące problematykę mediów kładą nacisk na tego rodzaju działalność laikatu. I tak w soborowym Dekrecie o środkach społecznego przekazu czytamy,że należy tworzyć i rozwijać prawdziwie katolicką prasę (...) a wiernych należy pouczać o konieczności czytania i rozpowszechniania prasy katolickiej... (Inter mirifica 14). Z kolei watykańska Instrukcja duszpasterska Aetatis novae podkreśla, że Kościół powinien tworzyć, utrzymywać i rozwijać własne, specyficznie katolickie środki i programy społecznego przekazu. Należą do nich: katolicka prasa i wydawnictwa, radiofonia i telewizja, biura informacji i biura prasowe, instytucje i programy kształcenia w zakresie przekazu społecznego i badań nad środkami przekazu (Aetatis novae 17).
W różny sposób można się przyczyniać do rozwoju mediów katolickich. Niektóre formy są już powszechnie znane, np. apostolstwo prasy katolickiej albo stały udział osób świeckich w zakładaniu i prowadzeniu pism parafialnych. Istotą tego zaangażowania jest serdeczna zachęta kierowana do osób znajomych i zaprzyjaźnionych, aby interesowały się radiem katolickim czy telewizją. Troska o media katolickie wyraża się również w formie listów, które czytelnicy, radiosłuchacze i telewidzowie kierują do odpowiednich redakcji, aby wyrazić swoją opinię, przekazać nową propozycję czy też, aby podziękować za wartościowy program lub interesujący artykuł. Media katolickie wspomagać można także poprzez złożenie ofiary na ich rozwój.
Dość łatwą i dostępną formą wspierania mediów katolickich jest modlitwa w ich intencji, żeby budziły coraz większe zainteresowanie w Polsce, były zawsze opiniotwórcze, pogłębiały poczucie wspólnoty katolickiej i narodowej oraz utrwalały więzi z Kościołem i Ojczyzną.