Autor: Dorota Szlendak
Dla klas I-III
Cele katechetyczne – wymagania ogólne:
TreÅ›ci nauczania – wymagania szczegóÅ‚owe
Wiedza:
Umiejętności:
Postawy:
Formy organizacji zajęć: zbiorowa, indywidualna.
Metody dydaktyczne: rozmowa kierowana, wejście w rolę.
Åšrodki dydaktyczne: fragmenty OrÄ™dzia papieża Franciszka na 51. Åšwiatowy DzieÅ„ Åšrodków SpoÅ‚ecznego Przekazu, tekst D. Szlendak Okularowo, kartki do losowania (tematy do wiadomoÅ›ci, patronaty Å›wiÄ™tych).
Schemat zajęć
I. Wprowadzenie
1. Propozycja modlitwy na rozpoczęcie: Akt wiary (3 razy).
2. Rozmowa z klasą na temat funkcji, jaką pełnią okulary.
3. Burza mózgów – szukanie odpowiedzi na pytanie:
4. Odczytanie tekstu D. Szlendak Okularowo.
KiedyÅ› w miasteczku Niewiadomowo
ktoś całkiem nowy sklepik otworzył
o dziwnej nazwie OKULAROWO
i okulary wielkie położył
w szklanej witrynie. Optyk Hilary
przybiegł tam pierwszy:
– CoÅ› okropnego! – krzyknÄ…Å‚ i dodaÅ‚:
– To nie do wiary,
że mnie spotyka coś tak strasznego!
Tuż za optykiem fryzjer się zjawił.
StanÄ…Å‚ zdumiony:
– Co to takiego?
– To konkurencja – optyka szloch zdÅ‚awiÅ‚.
– Dlaczego dzieje siÄ™ coÅ› takiego?
Później dołączyÅ‚ do nich pan piekarz,
za nim nadeszła pani kwiaciarka,
potem psycholog, policjant, lekarz,
meteorolog i dziennikarka.
– Co tu sprzedajÄ…?
– MyÅ›lÄ™, że bryle.
– Co?
– Okulary.
– Obym siÄ™ myliÅ‚.
MuszÄ™ to sprawdzić. WejdÄ™ na chwilÄ™! –
szepnął Hilary i drzwi uchylił.
Zajrzał nieśmiało i wszedł pomału.
Dzwoneczki cicho gdzieś zadzwoniły.
Niespodziewanie zza kontuaru
wyszedł sprzedawca:
– Kliencie miÅ‚y!
Jakże się cieszę, że się zjawiłeś,
że się na zakup zdecydowałeś!
Jak to wspaniale, że tu wstąpiłeś!
Mam ci doradzić, czy już wybrałeś?
Hilary jęknął:
– Tylko patrzyÅ‚em!
Tylko oglÄ…dam!
– I o to chodzi!
– Ja przypadkowo tutaj wstÄ…piÅ‚em!
Nie mam pieniędzy!
– To nic nie szkodzi.
Nie musisz płacić.
– Nie? A dlaczego?
– Mamy promocjÄ™!
– To niedorzeczne!
– To jest marketing, miÅ‚y kolego!
Weź okulary przeciwsłoneczne.
Sprzedawca uśmiech posłał zza lady.
– Na pewno darmo?
– Bierz bez wahania!
– MogÄ™ dwie pary?
– Ej! Bez przesady
Wtedy wszedł piekarz:
– Mam dość czekania!
Sprzedawca krzyknÄ…Å‚:
– Witam serdecznie!
DziÅ› okulary tu rozdajemy!
– MogÄ™ coÅ› wybrać?
– Tak, tak! Koniecznie!
Niech pan pozwoli, że podpowiemy.
Te okulary.
– Te?
– PozwalajÄ…
pisać przepisy.
– Chyba je czytać?
– WÅ‚aÅ›nie, że pisać. One tak majÄ….
Proszę je zabrać. O nic nie pytać.
– Może by weszli tu pozostali?
– Tak, tak. Zapraszam wszystkich do Å›rodka.
Przecież nie będą pod sklepem stali.
Wejdźcie. Nic złego was tu nie spotka.
Dzięki promocji pani kwiaciarka
zza szkieł binokli zapach widziała,
a w okularach swych dziennikarka,
najmniejsze myśli zauważała.
Policjant przyszłość zaczął dostrzegać,
lekarz choroby z księżyca czytać,
meteorolog w przyszłość wybiegać,
psycholog o nic nie musiał pytać,
bo wnętrze widział przez fotochromy,
nikczemne plamy, kolczaste dusze…
Patrzył i wnikał w nie przestraszony,
wreszcie pomyślał:
– RozwikÅ‚ać muszÄ™,
jaką zagadkę szkiełka skrywają.
Czy jest ktoÅ› taki, kto tym steruje?
Czemu ponuro świat przedstawiają?
Poznam ten sekret albo zwariujÄ™!
Pani kwiaciarka zza szkieł wąchała.
– Ta róża pachnie za fioletowo –
zamiast podziwiać, krytykowała.
– Róża powinna pachnieć różowo!
Gdy w okularach piekarz pracował
i okulary przepis pisały,
to nikt od niego nic nie kupował.
Jego wypieki źle smakowały.
Policjant dość miał wizji przyszłości.
Ciągle przestępstwa i wykroczenia!
Zero radości i życzliwości!
Dobro zanika, zło się rozplenia.
Zrzędził i nawet nie zauważył,
że wciąż jest smutny. Miesiąc to trwało,
aż okulary zdjąć się odważył.
Popatrzył wkoło i go zatkało:
Gorące słońce, chmurki, gawrony,
dwa rude koty na parapecie.
Na okulary spojrzał zdziwiony:
– Niesamowite! Jednak na Å›wiecie
jest całkiem miło. Te okulary
są jakieś dziwne, muszę to zbadać.
Myślę, że może chodzić o czary.
Trzeba z innymi o tym pogadać.
Zaczął więc śledztwo. Meteorolog
potwierdził wersję:
– To coÅ› dziwnego!
To samo zdanie miał pan psycholog:
– Nie pokazujÄ… mi nic dobrego!
Lekarz narzekał:
– KtoÅ› tutaj kÅ‚amie!
Księżyc czy może to okulary?
– Niech pan je zdejmie, szanowny panie!
Podejrzewamy, że to są czary.
– Trzeba odwiedzić okularowo.
– Tak! Ten sprzedawca jest podejrzany!
– Trzeba z nim bÄ™dzie zamienić sÅ‚owo!
– Niech nam wyjawi prawdziwe plany!
Poszli. Sprzedawca towar układał:
– Witajcie! Jestem tuż po dostawie!
ProszÄ™, usiÄ…dźcie – lecz nikt nie siadaÅ‚.
– Chcecie coÅ› kupić?
– My w innej sprawie.
– Chcemy zakupy zareklamować.
– Zareklamować? A pÅ‚aciliÅ›cie?
By reklamować, trzeba kupować,
a wy za darmo je dostaliście!
Po co wam były? Przecież widzicie!
Chcieliście przez nie świat pooglądać?
Nie wiem, dlaczego tak siÄ™ dziwicie?
Zdecydowałem, jak ma wyglądać
to, co się dzieje, to, co się działo.
Wy patrzyliście, pokazywałem,
czego nie byÅ‚o, co siÄ™ nie staÅ‚o…
Pokazywałem wam to, co chciałem,
a wy ochoczo się gapiliście,
prawda?
– Czujemy siÄ™ oszukani!
– Nie ma oszustwa!
– Nie?
– OczywiÅ›cie!
Ktoś was zapraszał? Przyszliście sami!
Hilary westchnÄ…Å‚:
– Sami chcieliÅ›my.
KtoÅ› mógÅ‚ odmówić, mógÅ‚ zrezygnować,
nikt nie odmówiÅ‚. Wszyscy braliÅ›my,
a on mógÅ‚ nami manipulować.
– Koniec z tym! – krzyknÄ…Å‚ meteorolog –
Nie dam się dłużej dezinformować!
– Zgadzam siÄ™ z panem – wtrÄ…ciÅ‚ psycholog.
Sami możemy się zorientować,
co siÄ™ zdarzyÅ‚o. Bez okularów
na wydarzenia patrzeć umiemy,
widzieć coÅ› oprócz podÅ‚ych zamiarów.
Warto spróbować.
– WiÄ™c spróbujemy!
5. Uczniowie odpowiadajÄ… na pytania:
6. ChÄ™tni uczniowie wcielajÄ… siÄ™ w rolÄ™ bohaterów utworu i opowiadajÄ…, jak widzÄ… Å›wiat z okularami i bez nich.
7. Uczniowie odpowiadajÄ… na pytania:
8. ZachÄ™camy uczniów do wypowiedzenia siÄ™ na temat wÅ‚asnych doÅ›wiadczeÅ„ zwiÄ…zanych z wiadomoÅ›ciami przekazywanymi przez media. OdpowiadajÄ… na pytanie:
Puenta
NawiÄ…zanie do orÄ™dzia papieża Franciszka, który powiedziaÅ‚:
„Rzeczywistość jako taka nie jest jednoznaczna. Wszystko zależy od spojrzenia, jakim jest obejmowana, od «okularów», przez które decydujemy siÄ™ na niÄ… patrzeć: gdy zmieniamy szkÅ‚a, rzeczywistość również wyglÄ…da inaczej”.
II. Interpretacja
1. Chętni uczniowie losują sytuację, wcielają się w rolę dziennikarzy i starają się przekazać w wiadomościach obietnicę Bożą.
Przykładowe tematy:
2. Uczniowie odpowiadajÄ… na pytania:
3. Rozmowa z uczniami:
Puenta
Uczniowie przygotowujÄ… zestaw dobrych wiadomoÅ›ci z udziaÅ‚em Å›wiÄ™tych patronów,
przykładowe zadania:
Agata Sycylijska – patronka kominiarzy
MikoÅ‚aj Biskup – patron cukierników
Wendelin – patron pasterzy
Jan Gwalbert – patron leÅ›ników
III. Analiza OrÄ™dzia na 51. Åšwiatowy DzieÅ„ Åšrodków SpoÅ‚ecznego Przekazu
Wprowadzamy uczniów w historiÄ™ Åšwiatowych Dni Åšrodków SpoÅ‚ecznego Przekazu: W trzeciÄ… niedzielÄ™ wrzeÅ›nia w KoÅ›ciele obchodzony jest DzieÅ„ Åšrodków SpoÅ‚ecznego Przekazu. Wtedy wÅ‚aÅ›nie Ojciec ÅšwiÄ™ty wygÅ‚asza orÄ™dzie. W tym roku papież Franciszek mówiÅ‚ o nadziei i ufnoÅ›ci, których możemy szukać w przekazywanych nam informacjach.
IV. Zakończenie katechezy
Uczniowie ukÅ‚adajÄ… modlitwÄ™ do Ducha ÅšwiÄ™tego z proÅ›bÄ… o natchnienie w rozróżnianiu zÅ‚ych i dobrych wiadomoÅ›ci oraz ich wÅ‚aÅ›ciwÄ… ocenÄ™.
OdmawiajÄ… wybranÄ… modlitwÄ™.
Dorota Szlendak – absolwentka filologii polskiej Uniwersytetu GdaÅ„skiego realizujÄ…ca swojÄ… pasjÄ™ zawodowÄ… w gdaÅ„skim przedszkolu; autorka wielu materiaÅ‚ów pomocniczych dla nauczycieli i katechetów. Swoje teksty publikowaÅ‚a m.in. w książce Na sÅ‚oneczne i deszczowe dni. Wiersze, opowiadania, teatrzyki dla przedszkoli, podrÄ™czniku Mój kuferek oraz miesiÄ™czniku „Bliżej Przedszkola” i „Katecheta”.
Patroni medialni: