WPROWADZENIE
(autorstwa ks. Marka Lisa)
Komunikacja to nie proste atakowanie masy odbiorców, bezbronnych wobec przekazywanych treści. Wręcz przeciwnie - w procesie komunikacji odbiorca pełni czynną rolę. Papież wymienia zdolność rozumienia języka mass mediów, odpowiedniego wyboru i umiejętnego osądu jako elementy niezbędne do podjęcia autentycznego dialogu mediów i odbiorców.
Czcigodni Bracia i najdrożsi Synowie!
1 Corocznie obchodzony Dzień Środków Społecznego Przekazu, ważny dla Ludu Bożego, jest poświęcony - jak dobrze wiecie - specyficznej refleksji nad funkcją i stosowaniem narzędzi służących właśnie komunikacji społecznej, których Ojcowie Soboru Watykańskiego II nie zawahali się określić jako cudowne. Któż może zmierzyć wpływ, jaki te nowoczesne środki mogą mieć na opinię publiczną - kształtując jej oceny i warunkując dokonywane wybory - za sprawą ich szerokiego rozpowszechnienia, ciągłego doskonalenia technik i coraz dłuższego czasu korzystania z nich?
Nie może więc dziwić fakt, że Kościół śledzi ze wzrastającym zainteresowaniem rozwój zjawiska społecznego o tak szerokim zasięgu, że z matczyną troską niestrudzenie przywołuje tych, którzy są jego protagonistami i uczestnikami, by uświadomili sobie własną odpowiedzialność. Poruszeni tą samą pasterską troską wybraliśmy jako temat dzisiejszego Orędzia analizę oczekiwań, praw i obowiązków tak zwanego odbiorcy, czyli adresata komunikacji społecznej, na którego spoglądamy z właściwej nam perspektywy personalizmu chrześcijańskiego, który w każdym stworzeniu ludzkim umie dostrzec żywy obraz Boga (zob. Rdz 1,26), niosący przez opatrznościowy plan swoje własne transcendentne przeznaczenie.
2 Pierwszym oczekiwaniem odbiorców, zasługującym na wyróżnienie i aprobatę, jest dążenie do dialogu (Paweł VI, Ecclesiam suam: AAS, 56 (1964), s. 659). Przestrzeń, jaką dzienniki i nadawcy radiowi i telewizyjni rezerwują na korespondencję z własnymi czytelnikami, słuchaczami i widzami odpowiada tylko częściowo temu uprawnionemu pragnieniu, ponieważ chodzi wciąż o pojedyncze przypadki, podczas gdy wszyscy odbiorcy czują potrzebę wyrażenia w jakiś sposób własnej opinii i zaoferowania osobistych idei i propozycji. Zapewnienie tego dialogu, ułatwienie i ukierunkowanie go w stronę zagadnień o większym znaczeniu oznacza dla nadawców ustanowienie stałego i stymulującego kontaktu ze społeczeństwem oraz doprowadzenie samych odbiorców do poziomu aktywnej korespondencji.
Drugim wymaganiem jest prawda - chodzi o podstawowe prawo osoby, zakorzenione w samej naturze ludzkiej i ściśle powiązane z instancją uczestniczenia, jaką dzisiejsza ewolucja chce zagwarantować każdemu członkowi społeczeństwa. Takie dążenie dotyczy w sposób bezpośredni także środków informacji, od których adresaci mają prawo spodziewać się szybkości, uczciwości, poszukiwania obiektywizmu, szacunku dla hierarchii wartości i - gdy chodzi o widowiska - propozycji prawdziwego obrazu człowieka, zarówno jako jednostki, jak i jako części określonego kontekstu społecznego.
3 Nie można również nie doceniać dążenia współczesnego człowieka do rozrywki i odpoczynku dla odzyskania sił i równowagi psychicznej, wystawianej niejednokrotnie na próbę w trudnych warunkach życia codziennego i pracy. Są to słuszne pragnienia, otwierające się na perspektywy duchowe, pośród których istotne znaczenie ma uwaga na problematykę religijną i moralną. Chrześcijanie wiedzą, że ta problematyka pod wpływem Ducha prowadzi ludzi do pełni ich najwyższego przeznaczenia.
Aby usatysfakcjonować te aspiracje, jest wymagana odpowiedzialna współpraca samego odbiorcy, który powinien podjąć czynną rolę w formacyjnym procesie komunikacji. Nie chodzi o tworzenie grup nacisku, zaostrzających jeszcze bardziej spory i napięcia obecnego czasu, lecz o zapobieżenie, by w miejsce okrągłego stołu społeczeństwa - do którego wszyscy powinni mieć właściwy dostęp stosownie do przygotowania i ważności prezentowanych argumentów - nie pojawiły się grupy niereprezentatywne, mogące dokonać jednostronnego - interesownego i ograniczającego - użytku narzędzi znajdujących się w ich posiadaniu. Przeciwnie, należy sobie życzyć, aby pomiędzy nadawcami i odbiorcami została nawiązana prawdziwa relacja i dialog (zob. Communio et progressio 81). To oznacza, że wy, drodzy czytelnicy, słuchacze i widzowie, powinniście nauczyć się języka środków komunikacji społecznej - nawet jeśli jest to trudne - by prowadzić dialog z owocnym skutkiem. To wy powinniście umieć dobrze wybrać dziennik, książkę, film, program radiowy i telewizyjny, ze świadomością, że od waszego wyboru - jak od karty do głosowania - będzie zależeć zarówno wsparcie i umocnienie, także ekonomiczne, jak i odrzucenie określonego rodzaju i typu komunikacji (zob. Communio et progressio 82). Trzeba również być świadomym, jak złożona jest rzeczywistość współczesnej komunikacji, w której przez samą jej naturę - i nierzadko z powodu zamierzonej instrumentalizacji - to, co prawdziwe, może być wymieszane z fałszem, dobro zaś ze złem. Nie istnieje faktycznie żadna prawda, żadna rzecz święta, żadna zasada moralna, która by nie mogła być pośrednio czy bezpośrednio zaatakowana czy kontestowana w szerokim dyskursie komunikacji. Powinniście więc wykazać się czujną zdolnością rozróżnienia i porównania z autentycznymi wartościami etyczno-religijnymi, doceniając i przyjmując elementy pozytywne, a odrzucając negatywne.
4 Ta potrójna zdolność, jaką odbiorca powinien sobie przyswoić, aby stać się obywatelem dojrzałym i odpowiedzialnym - to znaczy zdolność rozumienia języka mass mediów, odpowiedniego wybierania i umiejętnego osądu - determinuje dialog z nadawcą. Taki dialog powinien odnaleźć odpowiednie formy, poprawne i pełne szacunku, ale także szczere i zdecydowane, aby interweniować, gdy wymagają tego okoliczności.
Znamy trudności, jakie w konkretnej sytuacji współczesnego świata napotyka każdy odbiorca - również chrześcijanin - w zapewnieniu sobie zdolności niezbędnych, by realizować swoje prawa i obowiązki w zgodzie ze swymi dążeniami. Lecz jeśli jest prawdą, że przyszłość rodziny ludzkiej zależy w dużej mierze od użytku, jaki będzie umiała czynić z własnych środków komunikacji, to konieczne jest zapewnienie pierwszorzędnej uwagi, zarówno w środowisku posługi duszpasterskiej, jak i w szerokim dziele wychowawczym, formacji odbiorców.
5 Pierwsze nauczanie na tym polu powinno nastąpić wewnątrz rodzin: zrozumienie, wybór i osąd środków komunikacji powinny stać się elementami całościowego projektu wychowania do życia. Obowiązkiem rodziców jest pomóc własnym dzieciom w dokonywaniu wyborów, w dojrzewaniu do własnego osądu, w prowadzeniu dialogu z nadawcami. Ta formacja powinna być kontynuowana w szkole. Sobór Watykański II nakłada ten obowiązek na szkoły katolickie każdego stopnia (zob. Inter mirifica 16) oraz na stowarzyszenia o inspiracji chrześcijańskiej i o charakterze wychowawczym, dodając w szczególności: Aby szybciej osiągnąć (ten cel), należy podawać przy katechizacji wykład i objaśnienie katolickiej nauki oraz wskazań w tej materii (tamże). Nauczyciele nie powinni zapominać, że ich działalność pedagogiczna ma miejsce w sytuacji, gdy liczne transmisje i widowiska dotyczące wiary i zasad moralnych docierają codziennie do ich uczniów, potrzebujących ciągłych i jasnych wyjaśnień i sprostowań.
Lokalne wspólnoty wierzących powinny wspomagać swoich członków w wyborze, zrozumieniu i ocenie. Zwracamy się z apelem do prasy katolickiej, do innych środków, jakie mają do dyspozycji diecezje, parafie i rodziny zakonne, aby przeznaczono więcej miejsca na informację o programach mediów, aby je doradzano lub odradzano, wskazując odpowiednie motywacje, które pozwoliłyby wiernym zyskać orientację w pełnej zgodzie z nauczaniem i moralnością ewangeliczną. Chrześcijanie, szczególnie młodzi, powinni zdawać sobie sprawę, że w ostatecznej analizie chodzi o odpowiedzialność osobistą oraz że od wyborów przez nich dokonanych zależy świętość ich życia, nienaruszalność wiary, bogactwo kultury oraz ich wkład w ogólny rozwój społeczeństwa. Kościół może i powinien informować i wspomagać wiernych, ale nie może zastąpić ich osobistych decyzji.
6 Zadanie, jak dobrze widać, jest złożone i ogromnie angażujące. Tylko wielkoduszna współpraca wszystkich zapewni, że środki komunikacji społecznej nie tylko porzucą postawy i wyrażenia, niestety nierzadko bliskie przemocy, erotyzmowi, wulgarności, egoizmowi i nieuzasadnionym indywidualnym interesom, ale będą w stanie zaproponować informację szeroką, uważną i prawdziwą; a jeśli chodzi o widowiska zapewnią zdrową rozrywkę na płaszczyźnie kulturalnej i duchowej, przyczyniając się owocnie do pełnego humanizmu, który w sposób wyjątkowy leży na sercu Kościołowi (Paweł VI, Populorum progressio 42; zob. także 14).
Zachęcając do zaangażowania wszystkich, którzy poświęcają się uszlachetnieniu tej specjalnej służby, wzywamy dla nich i dla tych, którzy będą uczestniczyć w obchodach XII Światowego Dnia Środków Społecznego Przekazu, obfitości darów Ducha Świętego i udzielamy z serca życzliwego Błogosławieństwa Apostolskiego.
Watykan, 23 kwietnia 1978 roku, w piętnastym roku naszego Pontyfikatu
PAWEŁ VI
Źródło:
Orędzia papieskie na światowe Dni Komunikacji Społecznej 1967 – 2002,
Edycja Świętego Pawła, Częstochowa 2002
tłumaczenie z języka włoskiego ks. Marek Lis
© Libreria Editrice Vaticana 2012
Numeracja akapitów oraz pogrubienie niektórych fragmentów tekstu pochodzą od redaktorów strony.
Patroni medialni: